Po emisji minionego odcinka „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” jeden z dziennikarzy postanowił dowiedzieć się od aktora czy gwiazda filmu „Barbie” widziała już jego występ w tanecznym show. Jaka była reakcja Rafała Zawieruchy na zadane mu pytanie?
Kariera Rafała Zawieruchy ruszyła odkąd w mediach gruchnęła informacja o tym, że zagra Romana Polańskiego w filmie „Pewnego razu… w Hollywood” Quentina Tarantino. Przedtem był mało rozpoznawalnym aktorem, który występował w niezbyt znaczących rolach w filmach i serialach. Wieść o tym, że Polak wystąpi w zagranicznej produkcji u tak uznanego reżysera napawała dumą. Przez jakiś czas mężczyzna był na ustach wszystkich. Prasa rozpisywała się na temat sukcesu rodzimego aktora, a sam zainteresowany pełen ekscytacji udzielał wywiadów o tym, jak pracowało mu się z Tarantino. Rozczarowanie przyszło w momencie, gdy okazało się, że Rafał Zawierucha pojawił się w filmie zaledwie na minutę. Aktor po swoim epizodzie u Tarantino co prawda nie zyskał rozgłosu w tytułowym Hollywood, ale na dobre zagrzał miejsce w naszym polskim show-biznesie.
Rafał Zawierucha zdradza jaki aktualnie ma kontakt z Margot Robbie
Nawet jeśli rola Rafała Zawieruchy w „Pewnego razu… w Hollywood” była niewielka, to z pewnością dla aktora było to bardzo miłe doświadczenie i będzie miał co wspominać na starość. 38-latek na planie filmu miał możliwość poznać m.in Ala Pacino, Brada Pitta, Leonardo DiCaprio i Margot Robbie. O tej ostatniej gwieździe aktor wypowiadał się w wywiadach chyba najczęściej. Rafał Zawierucha najwięcej scen miał właśnie z odtwórczynią postaci Sharon Tate. Pięć lat temu celebryta wspominał w rozmowach z dziennikarzami, że nadal utrzymuje kontakt ze swoją popularną koleżanką, którą poznał przy okazji pracy przy filmie Tarantino. Z kolei w programie Kuby Wojewódzkiego uczestnik najnowszej edycji „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” chwalił się tym, że Margot Robbie zapisała mu swój numer telefonu na ręce.
Reporterka portalu Pudelek postanowiła zaktualizować wiedzę fanów Rafała Zawieruchy w temacie jego relacji z Quentinem Tarantino. Po zakończeniu pierwszego odcinka „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” wypytała o to aktora. Tak jeszcze tydzień temu opowiadał o wsparciu, jakie otrzymuje od swoich zagranicznych znajomych z branży.
(…) O kurcze, no to musiałby reżyserować po prostu jakiś dance, film taneczny (Quentin Tarantino – przyp.red). No słuchajcie, też się cieszę, bo też wiedzą, że biorę udział i Margot wspiera i Leo też wie. I mam znakomitą przyjaciółkę, która jest choreografem, Toni Basil, która robiła nam taniec do „Pewnego razu… w Hollywood” i która też całym serduchem wspiera. I też już wiem, dała mi sygnał, że oglądała. Może kiedyś się z nią połączę, może kiedyś przyleci. (…)
Do wspomnianych wyżej słów Rafała Zawieruchy w minioną niedzielę nawiązał Bartosz Pańczyk z portalu Plotek. Dziennikarz chciał dowiedzieć się czy ktoś z zagranicznych znajomych filmowego Romana Polańskiego odezwał się do niego po pierwszym odcinku programu. Początkowo aktor dość pokrętnie odpowiedział na pytanie.
Oczywiście, że tak. Cała moja rodzina kibicuje mi i moi przyjaciele, którzy byli na widowni. Byli moi rodzice, była moja żona. (…) Najważniejsze dla mnie jest to, żeby państwo, którzy oglądacie „Taniec z gwiazdami”, u nas, w Polsce, żebyśmy po prostu radowali się tym i naprawdę cieszyli się, bo poziom jest ogromny i dziękujemy za wasze wsparcie.
Dziennikarz nie odpuścił i dopytał czy Margot Robbie dała mu znać jak wystąpił w programie. Niestety nadal nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie, a przynajmniej nie wprost.
Słuchaj, jak da to Ci powiem. Na pewno, słuchaj, będziesz pierwszy. Będę tu stał i czekał na Ciebie.
Co sądzicie o całej sytuacji?