Prowadzący „Jaka to melodia” niedawno odniósł się do plotek dotyczących jego rzekomego złego zachowania w stosunku do kolegów i koleżanek z pracy. Modelka udzieliła ostatnio kilku wywiadów, w których ripostuje Roberta Janowskiego. Zaznacza, że ma dowody na to co mówi.
Przed Izabellą Krzan intensywny czas w życiu zawodowym. Po zwolnieniu z „Koła Fortuny” los się do niej uśmiechnął i dostała propozycję pracy w Kanale Zero u Krzysztofa Stanowskiego. Założyciel youtube’owego kanału obsadził ją w roli współprowadzącej programu „Pobudka”. Od niedawna wiadomo także, że czeka na nią nowe wyzwanie zawodowe. Z jej doświadczenia telewizyjnego postanowiła skorzystać stacja TVN Style. Fani Izabelli Krzan będą mogli oglądać ją na żywo w programie „Dobry wieczór”. Program emitowany będzie od poniedziałku do czwartku o godzinie 21:00 na antenie TVN Style. „Dobry wieczór” zawita na ekrany telewidzów już 30 września.
Izabella Krzan skomentowała wypowiedź Roberta Janowskiego
To właśnie w porannym programie na kanale Krzysztofa Stanowskiego Miss Polonia powiedziała, że słyszała pogłoski, iż prowadzący „Jaka to melodia” jest „bardzo niesympatyczną osobą”. Według informacji, które do niej dotarły, Robert Janowski miał również nie chcieć wejść do garderoby, która wcześniej używana była przez Rafała Brzozowskiego.
Rafał Kowalski z magazynu Viva w rozmowie z Izabellą Krzan wrócił do afery powstałej wokół niej i Roberta Janowskiego. Dziennikarz zapytał jak gwiazda ustosunkowuje się do zdania nowego jurora The Voice Senior na temat całego zamieszania.
Tam padły takie mocne słowa, uważam, od pana Janowskiego: „mowa nienawiści”. No ja bym sobie powiem szczerze życzyła, żeby jedyne złe słowa jakie w moim kierunku padają to było „bycie niesympatycznym”. Ja powiedziałam takie słowa jakie powiedziałam, ponieważ zostałam o to zapytana. Nie jestem osobą, która stara się generować dramy i hejt i rzeczywiście wręcz czekać na to by być zapytaną albo samemu wyjść z taką inicjatywą, że ja chcę kogoś obrazić. W życiu. Zostałam zapytana czy się przyjaźnię, powiedziałam, że się nie przyjaźnimy. Powiedziałam to co powiedziałam, już nie będę tego powtarzać, bo wszyscy już doskonale wiedzą co tam powiedziałam, ale nie były to na pewno takie słowa jakie czasami padają czy w komentarzach, czy od innych osób. No i cóż, pan Robert się oburzył. Rozumiem.
Dziennikarz postanowił dopytać Krzan o istotę sprawy. Chodziło o to, że Izabelli z łatwością przyszło skierowanie paru słów pod adresem Roberta Janowskiego, choć sama nigdy go osobiście nie poznała. Była prezenterka programu „Koło fortuny” wyznała, że zachowała sobie screeny wypowiedzi pisanych przez Roberta Janowskiego i jego żonę w sieci.
Pracowałam przez sześć lat w stacji, w której ludzie pracowali od dwudziestu czy trzydziestu lat. Czasami gdy słyszysz to od piętnastu osób, które są rzeczywiście twoimi przyjaciółmi, to twierdzisz, że to może być prawda. Ale no nie ukrywajmy, gdy ja zaczęłam pracę w Telewizji Polskiej padały brzydkie słowa, niemiłe komentarze w postach, które i pan Janowski, i jego partnerka kierowali w naszym kierunku, więc to nie jest do końca tak, że ja to sobie z palca wyssałam albo bazowałam na opinii innych. Mam gdzieś te posty, poscreenowałam sobie je sprzed lat. Nie mam zamiaru ich wyciągać, bo to co było, to było.
Cieszycie się, że Izabella Krzan wraca do telewizji?