Piosenkarka w jednym z wywiadów zdecydowała się na odważne wyznanie. Maja Hyży przyznała, że nie czuje się ze sobą w pełni dobrze i chce poddać się operacjom plastycznym. Co dokładnie poprawi sobie półfinalistka trzeciej edycji programu „X Factor”?
Maja Hyży kojarzona jest głównie z dawnym programem stacji TVN „X Factor”. W tym samym sezonie talent show udział brał jej ówczesny mąż Grzegorz Hyży. Piosenkarce udało się zdobyć czwarte miejsce w programie, natomiast jej były partner zajął drugie miejsce. W 2013 roku para wzięła rozwód. Był to również rok, w którym brali udział w trzeciej edycji „X Factor”. Ich rozstanie, jak wielu osób funkcjonujących w show-biznesie, nie obyło się bez echa. Maja Hyży zarzucała wówczas Grzegorzowi Hyżemu, że rzadko widuje się z ich synami oraz płaci na nich za niskie alimenty. Dzisiaj wokalista jest w związku małżeńskim z Agnieszką Popielewicz, z którą wszedł w relację po rozstaniu z mamą jego dzieci. Maja Hyży również jest szczęśliwie zakochana. Jej partnerem jest Konrad Kozak, z którym ma dwie córki.
Maja Hyży o operacjach plastycznych
Trudno zanucić jakąkolwiek znaną piosenkę Mai Hyży. Jej twórczość nie jest również puszczana w rozgłośniach radiowych. Trzeba jednak przyznać, że była finalistka „X Factor” nadal wzbudza swoją osobą zainteresowanie mediów oraz chętnie udziela wywiadów. Maja Hyży rozmawiała niedawno z dziennikarką portalu Jastrząb Post. W tym właśnie wywiadzie piosenkarka wyznała, że będąc po czterech ciążach nie czuje się w pełni dobrze w swojej skórze i w związku z tym przymierza się do skorzystania z usług chirurga plastycznego.
Planuje (zabiegi poprawiające wygląd – przyp. red). Od lat nie planowałam, bo uważałam, że to nie jest dla mnie, ale miałam taki swój moment w życiu, dosyć niedawno, że tak usiadłam i sobie powiedziałam: „No tak, z brzuchem nie zawalczę za dużo po moich trzech ciążach”. Z górą też nie za bardzo jestem w stanie zawalczyć, bo już naprawdę sięgałam różnych metod, różnych lekarzy itd. Nie da się z tym nic zrobić, ale to jest wszystko normalne, bo tak działa natura z naszym ciałem i stwierdziłam, że są ludzie, którzy mogą mi pomóc. Trochę się opierałam jeżeli chodzi o plastykę ciała, natomiast powiedziałam sobie i postanowiłam, że robię to dla siebie, dla swojej głowy, dla swojej psychiki. Nie uważam, że to jest coś złego. To jest dla ludzi. Oczywiście z takim zdrowym rozsądkiem. Robię to żebym sama ze sobą lepiej się czuła i żebym choć odrobinę wróciła do tego, co było kiedyś.
Jak sama przyznaje, koszty takich operacji są wysokie, ale jednocześnie uważa, że warto odłożyć pieniądze i zrobić coś dla siebie, by czuć się lepiej. W jej przypadku będzie to poprawa biustu oraz brzucha. Maja Hyży wyznała, że dokona tych operacji w Polsce.
Zastanawiałam się nad różnymi opcjami, ale chcę mieć tutaj na miejscu swojego lekarza, swoją klinikę, do której w razie co będę mogła przyjść i sprawdzić czy wszystko jest okej.
Cały wywiad z Mają znajdziecie poniżej.